czwartek, 30 sierpnia 2012
Istanbul Modern w Dzień Zwycięstwa
30 sierpnia to w Turcji Dzień Zwycięstwa - wielkie patriotyczne i wojskowe święto. A jako że święto jest patriotyczne to wszędzie gdzie tylko się da widać było tureckie flagi (na zdjęciu Maslak) i portrety Atatürka (na szczęście nie zaglądałem do lodówki, bo tam pewnie też bym Atatürka znalazł dzisiaj ^^). Nawiasem mówiąc 'atatürkizm' to w Turcji poniekąd religia państwowa - w każdym urzędzie, na każdym posterunku policji, w każdej ambasadzie, nawet w recepcji mojego biura wisi jakiś Atatürk na ścianie w pozie na Che Guevarę oraz często z jakąś złotą myślę i 'odręcznym' podpisem... Nie wspominając już o pomnikach na niemalże każdym placu w miastach oraz pielgrzymkach do Mauzoleum Atatürka w Ankarze i pokoju w Pałacu Dolmabahce, gdzie my się zmarło... :D
No ale kończąc dygresję, dzięki Atatürkowi miałem dzisiaj wolne ;) Postanowiłem ten dzień wykorzystać na poszukanie jakichś pamiątek i odwiedzenie Istanbul Modern. Istanbul Modern to muzeum sztuki nowoczesnej. Na pierwszej kondygnacji znajdują się bardzo ciekawe ekspozycje multimiedialne, troszkę przynudnawego malarstwa (choć parę obrazów mi się naprawdę bardzo podobało) i kilka intersujących rzeźb/instalacji. Prawdziwe skarby ukryte są jednak poniżej poziomu gruntu ;) Do owego 'skarbca' schodzi się po podwieszanych na łańcuchach żelaznych schodach zabezpieczonych szybą ze śladami po uderzeniach pocisków (po prostu majstersztyk!). A na dole można zobaczyć całkiem fajną galerię fotografii (chociaż większość jest czarno-biała, a ja za takimi zdjęciami nie bardzo przepadam - niezależnie od tematu, jakości czy talentu autora wszystkie zdjęcia w grayscale wyglądają dobrze, tajemniczo i klimatycznie; prawdziwą sztuką według mnie jest uchwycenie wspaniałych kolorów przy zachowaniu odpowiedniego klimatu i uniknięciu banału), wykonany z książek podwieszany sufit i bardzo ciekawe instalacje inspirowane malunkami z nowojorskiego metra. Niestety w muzeum był bezwzględny zakaz fotografowania :(
No i tym samym zakończyłem swoje zwiedzanie Stambułu. Jeszcze tylko ostatni dzień w pracy, sobotnie zakupy i do domciu... ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz